Ten artykuł dedykuje sędzi Sądu Okręgowego w Nowym Sączu Monice Świerad. To właśnie ta, niezawisła i „sprawiedliwa” sędzia, wierzy każdemu słowu burmistrza Bobowej Wacława Ligęzy, aż od 2010 roku. I w świecie, w którym oboje żyją, nikt nie ma do nich, za te kłamstwa, żadnych pretensji. Taki mamy klimat!!!
Będzie krótko! Czy pamiętacie mój artykuł https://gorliceiokolice.eu/2014/09/wielki-strach-burmistrza-waclawa-ligezy/? Kto nie przeczytał, to, pokrótce powiem, że burmistrz Wacław Ligęza odmówił mi udostępnienia informacji publicznej w postaci okazania kosztów swoich podróży służbowych w latach 2012 -2014. I powiedział, bidulek, że to jest informacja tzw. przetworzona i, z grubsza rzecz biorąc, taka przetworzona informacja, nie może być udostępniona. Szkoda strzępić sobie języka po próżnicy. Wystarczy przeczytać postanowienie i uzasadnienie Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Nowym Sączu w tej sprawie.
Jednak zanim przeczytacie ten dokument, muszę coś powiedzieć!
Ludzie, którzy są odpowiedzialni za sformułowanie tez decyzji administracyjnej i odmowę dostępu do informacji publicznej w postaci poinformowania Nas, Czytelników portalu „Gorlice i Okolice”, że nie mamy prawa nic wiedzieć o kosztach służbowych wojaży burmistrza Ligęzy, powinni podać się do dymisji albo zostać zwolnieni z pracy (przez burmistrza).
To nie jest pierwsza decyzja administracyjna, wydana przez burmistrza Bobowej, uchylona przez SKO w Nowym Sączu. A jeśli tak, to temu bezprawiu trzeba położyć kres!
A kompromitacja burmistrza Wacława Ligęzy pozostanie w annałach bobowskiej historii.
Czytajcie, czytajcie, tako rzecze SKO w Nowym Sączu. A burmistrz Wacław trzęsie gaciami…
Tutaj decyzja SKO (uwaga plik jest spakowany) – dziedzic
Z tego wynika,że burmistrz Bobowej,jest ważniejszy od Posłów ,Marszałka Sejmu.
Wiemy ile Posłowie, Marszałek Sejmu wydali w ostatnich latach na podróże służbowe,a Burmistrza nie obowiązują żadne przepisy?
Dziwne? Dziwne!