Ustawa o dostępie do informacji publicznej stanowi jeden z fundamentów tzw. państwa prawa. I to nie jest zła ustawa. Jeśli posiada jakieś mankamenty, to jednak niewielkie. Jako obywatel i dziennikarz korzystam z dobrodziejstw tej ustawy bardzo często, żeby dostarczyć Tobie, Czytelniku, wiedzy na temat działań władzy publicznej. Niestety moja ocena współpracy, na bazie tego prawa, pomiędzy moją skromną redakcją a burmistrzem Bobowej wypada dla burmistrza Ligęzy katastrofalnie. Co i rusz na łamach tego portalu informuję Was o poważnych nadużyciach, których dopuszcza się w tej materii nasz burmistrz. Zdarzały się nawet wypadki, że w ogóle nie odpowiadał na moje wnioski. Jednak klasyczne, tzw. mataczenia w wielu pismach, stanowiących odpowiedzi na moje wnioski, opisywałem to niejednokrotnie, stanowią chleb powszedni strategii informacyjnej burmistrza Wacława Ligęzy. Oto kolejne dowody!
Niedawno poprosiłem burmistrza Bobowej o udzielenie mi informacji, dotyczącej wysokości wsparcia finansowego przyznanego przez Urząd Marszałkowski Województwa Małopolskiego na organizację XV Międzynarodowego Festiwalu Koronki Klockowej w Bobowej. No i burmistrz Wacław Ligęza w piśmie – Odpowiedź(1) – udziela mi informacji, że nie wie, ile marszałek przekazał pieniędzy na organizację Festiwalu. Jednak z umowy nr 18/2014 z dnia 17.09.2014 r. – Umowa – zawartej pomiędzy Gminą Bobowa, reprezentowaną przez Wacława Ligęzę – burmistrza Bobowej, a Stowarzyszeniem Twórczości Regionalnej (STR) w Bobowej, reprezentowanym przez Bogdana Kroka – prezesa STR, wynika coś zupełnie przeciwnego. Na stronie nr 3 przedmiotowej umowy prezes STR w Bobowej Bogdan Krok, zgodnie ze stanem faktycznym podaje wysokość środków finansowych, i przez kogo zostały przyznane, na realizacje zadania publicznego jakim był XV MFKK w Bobowej (tj. 20 tys. złotych od Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego). Umowę rzetelnie podpisali: burmistrz Wacław Ligęza, skarbnik Gminy Danuta Żarnowska i przedstawiciele STR w Bobowej Bogdan Krok i Monika Madej. A może po prostu burmistrz nie czyta umów, które podpisuje?
I jeszcze jeden przykład pospolitych krętactw burmistrza Wacława Ligęzy. Oto w tym samym piśmie – Odpowiedź(1) – burmistrz podaje, że koszt organizacji występu nieszczęsnego zespołu ENEJ wyniósł 14 760 zł. Ale to, moi drodzy, jest tylko część prawdy. Bo faktura, do której odnosi te słowa burmistrz Ligęza została wystawiona na rzecz Gminy Bobowa (zob. fakturę ostatnią w kolejności w tym pliku – faktury). Drugą część honorarium dla kapeli ENEJ zaksięgowano na fakturze wystawionej dla Centrum Kultury i Promocji Gminy Bobowa (zob. 20141014142523733). Proszę zwrócić uwagę, że opublikowane faktury mają kolejną numerację i opieczętowano je datownikiem wpływu tego samego dnia, czyli 3.10.2014 r. Tu nic nie dziwi, przecież całą księgowość w Gminie obsługuje jeden wydział. Chcecie mi powiedzieć, że burmistrz Wacław Ligęza nic nie wiedział, ile wynosiło całe honorarium dla zespołu i że kwota zostało rozdzielona na dwie faktury?
Mój wniosek o dostęp do informacji publicznej został wysłany 4.10.2014 r. Termin zapłaty, przez KOJRO MANAGEMENT, tj. „menago” ENEJ-a, wyznaczony został Gminie Bobowa na 5.10.2014 r. Sekretarz Gminy Bobowa pani Zdzisława Iwaniec wszelką dokumentację przesłała mi 20.10.2014 r. Nie ma takiej możliwości, żeby przeoczyć w księgowości fakturę na 24 600 złotych, wystawioną dla CKiPGB, czyli także dla Gminy Bobowa. Informacja, której mi udzielono, była absolutnie niepełna, a odium odpowiedzialności spada za to na burmistrza Ligęzę. Tu nie ma najmniejszych wątpliwości!
A może było tak, że suma honorarium dla kapeli ENEJ podana w wysokości 14 760 złotych wyglądała odrobinę „przyzwoiciej”, niżby wyglądałaby kwota o 24 600 złotych większa? Takie drobne przemilczenie, jakby niezobowiązujący kłamstewko, drobny błąd w sztuce? Czy kłamstwo „na maksa”?
Na koniec jeszcze dwie sprawy! Bardzo znaczące.
Po pierwsze. Widzicie wszyscy opublikowane tutaj dokumenty. Zwróćcie uwagę na datę nagłówkową z pisma RF. 1431.10.2014 – to 14.09.2014 r. I taką właśnie datę ma pismo będące odpowiedzią na mój wniosek z 04.10.2014 r. Takie cuda dzieją się tylko w Urzędzie Miejskim w Bobowej, którym od 12 lat zarządza burmistrz Wacław Ligęza!
Po drugie. Na oficjalnym plakacie XV MFKK – zob. http://www.bobowa.pl/xv-miedzynarodowy-festiwal-koronki-klockowej/21046/ napisano: SPONSORZY – Burmistrz Bobowej, Rada Miejska w Bobowej. Taki tekst/komunikat oznacza dla mnie, że burmistrz Wacław Ligęza i wszyscy radni Rady Miejskiej w Bobowej spontanicznie, jako osoby prywatne, „zrzucili się” do kapelusza, żeby wspomóc budżet Festiwalu. Ale przecież 5 500 złotych na rzecz STR w Bobowej (zob. umowę) wydano z publicznej kasy Gminy Bobowa. Nawet znowelizowano budżet Gminy w tej sprawie! To były pieniądze nas wszystkich, a nie li tylko burmistrza Ligęzy i radnych od przewodniczącego Siedlarza. W dziale sponsorzy, panie burmistrzu i państwo radni, powinniście byli wpisać: MIESZKAŃCY GMINY BOBOWA. Darujcie sobie takie prymitywne oszustwa marketingowe następnym razem!