
W artykule pt. Miejska Komisja Wyborcza w Bobowej do zmiany. Wniosek do Komisarza Tadeusza Piesowicza” – zob – https://gorliceiokolice.eu/2014/09/miejska-komisja-wyborcza-w-bobowej-do-zmiany-wniosek-do-komisarza-tadeusza-piesowicza/, dość dokładnie wyłuszczyłem argumenty, dlaczego skład Miejskiej Komisja Wyborczej w Bobowej powinien ulec rozległym korektom. Niestety mój wniosek do Komisarza Wyborczego w Nowym Sączu Tadeusza Piesowicza spotkał się ze stanowczą odmową. Oto pisma pana sędziego, które otrzymałem w dniu dzisiejszym:
Nie ukrywam, że argumentacja pana sędziego Piesowicza wzbudziła moja najwyższą dezaprobatę. Trzy osoby, tj. panie: Karolina Chmura-Urbaś, Zdzisława Iwaniec i Agata Wrona, pracownice UM w Bobowej zostały powołane do tej komisji, chyba „prawem kaduka”, na wniosek burmistrza Bobowej Wacława Ligęzy, a zarazem kandydata na urząd burmistrza w nadchodzących wyborach samorządowych. O przynależności wyżej wspomnianych, także funkcyjnej, do stowarzyszenia GRYF, którego przewodniczącym jest Lucjan Broniek, szef KWW „Przyszłość” Wacława Ligęzy, KW Tadeusz Piesowicz nawet się nie zająknął. Ta kuriozalna w istocie procedura nie wzbudziła w Komisarzu Wyborczym z Nowego Sącza żadnych wątpliwości. Wręcz przeciwnie. KW Tadeusz Piesowicz, sędzia Sądu Okręgowego w Nowym Sączu, stwierdził, że nie zachodziły żadne okoliczności stwierdzające, że ww. osoby można by wykluczyć z prac MKW w Bobowej. Podkreślam: „żadne okoliczności”. Ha, ha, ha… A ja bez względu na zakończenie tej sprawy oświadczam: Komisarz Wyborczy Tadeusz Piesowicz zadrwił sobie z nas i to zadrwił „na maksa” – jak mówi „młoda Polska”.
Składam w tej sprawie bezzwłocznie skargę do Państwowej Komisji Wyborczej!!!
Rozumiem,że to wszystko toczy się w trybie wyborczym?
Pan to powinien zostać ministrem sprawiedliwości i skarg. Jest Pan w tym mistrzem, życzę aby wszelkie odwołania i skargi, które coraz to wyżej trafiają znalazły się we Warszawie. Jestem tylko ciekaw czy ten cały sztab ludzi, których Pan skarżył poleci ze swoich stołków czy też w końcu ktoś Panu da łupnia. Bo przecież według tego portalu wszyscy są głupi, działają z pominięciem prawa czy też oszukują. Prezesi sądów, prokuratorzy, księża, biznesmeni, samorządowcy, nawet z bractwa dziennikarskiego. Tylko Pan jako jedyny pośród wszystkich jest sprawiedliwy i tylko Pan ma rację. Pan zna się na budowlance, prawie samorządowym, prawie cywilnym i karnym, nawet kanonicznym. Myślę, że nie tylko ja uważam że przydałby się Panu porządny psycholog o ile nie psychiatra. Wobec wszystkich którzy powiedzą Panu prawdę ale nie taką jaką Pan chce usłyszeć stosuje Pan nienawiść. Oby syn się Pana kiedyś nie wstydził.
Słuchaj „życzliwy”! Zrobiłeś mały krok do przodu. Przestałeś wreszcie zwracać się do mnie po imieniu. Masz plus! Zrobiłeś jednak równocześnie krok wstecz. I tutaj może być kłopot! Nie mieszaj „życzliwy” mojego syna do swoich wypocin, mówiąc kolokwialnie, nie wycieraj sobie moją rodziną gęby. Jakby to powiedzieć, nie wypada. Mam nadzieję, że nie muszę ci tego szerzej uzasadniać!!!
A teraz drobna konstatacja, przede wszystkim dla Czytelników twoich kuriozalnych wpisów. Tylko w ostatnich kilku dniach udowodniłem ponad wszelką wątpliwość swoje słuszne racje przed Sądem Apelacyjnym w Krakowie i wobec Małopolskiego Wojewódzkiego Inspektora Budowlanego z Krakowa. Tylko ślepy i z gruntu nieżyczliwy człowiek mógł tego nie zauważyć. Ale jak tobie „życzliwy” brak argumentów, to, jak najprawdziwszy bolszewik, wysyłasz mnie do psychuszki. „Życzliwy”, czy ty wiesz, że od samego mieszania herbata nie staje się słodsza? Ale mieszaj dalej, dosłownie i w przenośni (didaskalia – w tym miejscu rozlega się zza sceny złowieszczy śmiech). Masz „życzliwy” jakiegoś dobrego psychiatrę?