Redaktor naczelny „3obiegu” Tomasz Parol do Macieja Rysiewicza

Maciek, jeszcze raz gratulacje, dlatego właśnie uważałem, że sprawy nie powinieneś przegrać (niezależnie od meritum sprawy) bo w petitum postanowienia I instancji pojawiła się “agitacja wyborcza” jako uzasadnienie szybkiego trybu. Tymczasem sprawę demaskowania kombinacji burmistrza Ligęzy ciągnąłeś od kilku lat. Skandalem, moim zdaniem, w wykonaniu Sądu Apelacyjnego jest utajnienie postępowania (posiedzenie niejawne) mimo, że strona składająca apelację jest czynnym dziennikarzem i w toku sprawy powoływała się na dobro publiczne, natomiast powód jest nie tylko czynnym politykiem samorządowym, ale i osoba publiczną, odpowiedzialną za finanse publiczne oraz podlegającą czynnej kontroli w imię dobra publicznego.
I właśnie ta rola prasy, a w szczególności sposób gromadzenia materiałów które publikujesz na swoim portalu lokalnym, a także na „3obieg.pl” – który teraz faktycznie prowadzisz w czasie mojego załamania zdrowotnego (mimo że rak nie wyrok) – są gwarantem, że w żadnym innym trybie burmistrz Wacław Ligęza już z Tobą nie wygra. Czytałem wszystkie Twoje publikacje śledcze, zawsze docierasz do dokumentów i zdań obydwu stron i dajesz szansę wypowiedzieć się (ustosunkować) enuncjowanemu.

W mojej opinii, jesteś dziennikarzem śledczym o wielkiej pasji, umiejętnościach i skuteczności, choć, trzeba przyznać, że o cholernie ciętym języku – co też bardzo lubię. Gdybyśmy takich mieli na poziomie krajowym, albo „3obieg” miał takie możliwosci finansowe, by puścić Cię śladem dowolenej wielkiej afery, jestem przekonany, że dogrzebałbyś się zawsze do “jądra ciemności”.

Jeszcze raz gratuluję i żałuję, że z powodów ode mnie niezależnych, w tej prawnej walce nie miałem siły Ci pomóc.