SSO w Nowym Sączu Monice Świerad dedykuję! Dnia 13 września 2014 roku wystosowałem pismo do Komendy Powiatowej Policji w Gorlicach, następującej treści:
„Szanowni Państwo, przedkładam dwa moje artykuły dotyczące mostu/ławy w Bobowej, którego użytkowanie zagraża zdrowiu i życiu obywateli. W związku z faktem, że sprawę zgłosiłem na Komisariacie Policji w Bobowej i usłyszałem w piątek 12 września 2014 roku, ok. godz. 9.00 od dyżurującego policjanta, że policja dwukrotnie zgłaszała zagrożenia związane z użytkowaniem tego mostu do zarządu dróg, tj do burmistrza Ligęzy i bez rezultatu, postanowiłem sprawie nadać bardziej oficjalny bieg.
Oto linki do moich artykułów na ten temat: https://gorliceiokolice.eu/2014/09/z-topolowej-na-lawe-a-potem-na-leb-na-szyje-i-do-bialej/ i https://gorliceiokolice.eu/2014/09/kawa-na-lawe-na-policji-w-bobowej/
Wnoszę o podjęcie interwencji w przedmiotowej sprawie i poinformowanie mojej redakcji o jej losach”.
Odpowiedzi udzielił mi wczoraj, tj. 26 września 2014 roku asp. Grzegorz Szczepanek, oficer prasowy KPP w Gorlicach:
„Odpowiadając na Pańskie pytania dotyczące funkcjonowania mostu na rzece Biała w miejscowości Bobowa informuję, że w dniu 23 lipca 2014 roku Komendant Powiatowy Policji w Gorlicach wydał opinię do projektu czasowej zmiany organizacji ruchu w związku z zamknięciem mostu dla ruchu kołowego, wraz z wyznaczeniem objazdu do czasu jego przebudowy. W opinii swej Komendant Powiatowy Policji w Gorlicach nie wnosił uwag do przedstawionego projektu.
Ponadto informuję, że informacja na temat stanu i funkcjonowania wspomnianego mostu była dwukrotnie przekazywana do UM w Bobowej w miesiącu wrześniu br. Pierwsza informacja telefoniczna w dniu 6 września 2014 r. oraz druga po Pańskiej rozmowie z Komendantem Komisariatu Policji w Bobowej (również telefonicznie)”.
W odpowiedzi oficera prasowego Grzegorza Szczepanka nie zgadza się ze stanem faktycznym jedna sprawa. Otóż ponad wszelką wątpliwość, a zanotowałem to w moich artykułach i pismach do KPP Gorlice, Komendant Artur Siedlarz, 12 września 2014 r., na Komisariacie Policji w Bobowej, oświadczył, że bobowska policja dwukrotnie zgłaszała burmistrzowi Wacławowi Ligęzie doniesienie, że ława jest w katastrofalnym stanie. I jak dodał w rozmowie ze mną Komendant Siedlarz – bezskutecznie. Moje zgłoszenie w tej sprawie spowodować zatem musiało trzecią interwencję policji w zarządzie drogi. Oficer prasowy Grzegorz Szczepanek ujął zatem burmistrzowi jedno zgłoszenie. Fakt jednak pozostaje faktem, że, tak czy siak, burmistrz Wacław Ligęza zlekceważył fundamentalne zgłoszenie policji i czekał nie wiadomo na co, chyba na oklaski. Dopiero interwencja Waszego samozwańczego rzecznika praw obywatelskich i „recenzenta życia publicznego z Wilczysk” zmusiła do działania burmistrza Ligęzę, tj. zarząd tej drogi.
Warto burmistrzowi zadać pytanie, co robił przez kilka miesięcy, bo przecież ława nie spróchniała w dwa dni, że nie widział katastrofalnego stanu mostku na Białej? Takie działania powinny być represjonowane z urzędu, bo można domniemywać, że burmistrz, zaniechawszy stosownej interwencji, mógł spowodować katastrofę w ruchu lądowym i przyczynić się do utraty zdrowia, a może nawet życia, korzystających z ławy obywateli. Zgłosiłem już te domniemania policji i czekam na reakcję i odpowiedź.
Znaki objazdu postawione za wiele setek złotych. Tymczasowy projekt zmiany organizacji ruchu także nie został wykonany za darmo! Za te kwoty można by kupić kilka desek i zacząć naprawiać most. Chyba już panu napisałem, panie burmistrzu, że trzeba wziąć się do roboty. Ławę czas naprawić i złożyć samokrytykę! Może przed prokuratorem?