Mateusz Książkiewicz reżimowym propagandystą

Portal „Bobowa24”, piórem, a właściwie klawiaturą, Mateusza Książkiewicza, opublikował artykuł pt. „Czy burmistrz złamał prawo kupując dworek Długoszowskich?”. Warto przez chwile pochylić się nad tym żałosnym i groteskowym przykładem dziennikarstwa, pozostającego na usługach urzędującej władzy. Ten krótki tekst należałoby pokazywać studentom dziennikarstwa, jako przykład, odradzającej się w III RP, reżimowej propagandy rodem z „socowego” PRL-u.

Autora tego artykułu dopadły wszystkie zmory tendencyjnego dziennikarstwa epoki minionej, wypracowane w redakcjach na przykład „Trybuny Ludu”, czy tzw. Dziennika Telewizyjnego. Wiem, że autorowi Książkiewiczowi te tytuły, te hasła, nic nie mówią. Jednak nie ma najmniejszej wątpliwości, że autor Książkiewicz kroczy tą sama drogą, która szli, tak wybitni sługusi komunistycznej władzy jak Marek Barański z DTV. Tyle ocen. Przejdźmy teraz do konkretów.

Zacznijmy od plotki.

Autor Książkiewicz wszystkie moje artykuły, które zostały opublikowane na łamach tego portalu, sprowadza do tych mało poważnych informacji, które chociaż krążą tu i tam, ale nikt nie sprawdził ich wiarygodności. Autor Książkiewicz unika zatem podania dokładnego źródła plotki. Dziennikarz Maciej Rysiewicz i jego gazeta „Bobowa Od-Nowa”, czy portal www.gorliceiokolice.eu nie zostały nazwane z imienia (i nazwiska) w jego tekście. Po co czytelnicy „Bobowa24.pl” mieliby pożeglować na te strony. Te adresy trzeba przemilczeć, ale, ze słusznych oczywiście pozycji, podważyć ich wiarygodność i rzucić na nie jakiś złowrogi cień. Właśnie dlatego autor Książkiewicz używa sformułowań: „Jedno z bobowskich mediów”, czy „Człowiek, który prowadzi ową stronę internetową”. To miłe, autorze Książkiewicz, że jednak ciągle uważasz mnie za człowieka. Muszę cię jednak zmartwić. Przyjdzie czas, że władza, której służysz, zażąda od ciebie brutalniejszych deklaracji. Na przykład zostaniesz przymuszony do nazwania „człowieka, który prowadzi ową stronę internetową”, powiedzmy, degeneratem. Czy wtedy, autorze Książkiewicz, spełnisz życzenie władzy? Dzisiaj, w każdym razie, jesteś „na kursie i na ścieżce”, by i ten rubikon serwilizmu przekroczyć.

Analizujmy dalej, autorze Książkiewicz, twój komunikat propagandowy. Mówisz, że „Jedno z bobowskich mediów w tematach związanych z transakcją zakupu dworku używa półprawdy, co godzi w wizerunek bobowskiej władzy”. Rzeczownika „półprawda” użyłeś w liczbie pojedynczej. A ja napisałem chyba z dziesięć artykułów, najpierw na temat, chylącego się ku upadkowi, zabytkowego obiektu, a później o kulisach transakcji, która miała i ma prawo bulwersować. Opublikowałem wiele dokumentów, z aktem notarialnym zakupu dworu włącznie, wytropiłem samowolę budowlaną, zarzuciłem władzom publicznym niegospodarność, dokładnie ujawniając, krok po kroku, jak doszło do ustalenia kwoty 2 miliony 750 tysięcy złotych w tej transakcji kupna-sprzedaży. Potem nagle okazało się, że miałem rację, bo dwór staniał o 250 tysięcy złotych, a to przecież nie są drobiazgi. Czyli od samego początku można go było taniej kupić! Pokazałem także moim Czytelnikom, że władza, jak jej na tym zależy, potrafi wydać decyzję administracyjną z dnia na dzień, a nadzór budowlany z niewiadomych powodów jednych chroni, a na innych nakłada drakońskie kary, za te same wykroczenia. I to wszystko, autorze Książkiewicz, raczyłeś nazwać plotkami. Także zatem wypowiedź burmistrza Wacława Ligęzy, twojego pryncypała, jak mam prawo domniemywać, chłopcze na posyłki, autorze Książkiewicz, wypowiedź opublikowaną bez skreśleń. Nie czytasz, autorze Książkiewicz, uważnie i ze zrozumieniem moich tekstów i już zapomniałeś, że to ja opublikowałem pismo burmistrza Wacława Ligęzy z dnia 3 czerwca 2014 roku – znak RIiGK.1431.13.2014. Poszukaj sobie! A w tym piśmie znajdziesz dowody rzeczowe, że niczego nie ukryłem, z dostępnej mi dokumentacji, przed moimi Czytelnikami. Natomiast, to ty, autorze Książkiewicz, kłamiesz, a właściwie łżesz, pisząc: „Początkiem obecnego roku pełnomocnik właściciela nieruchomości Gerard Strojny zgłasza się do Urzędu Gminy a dokładniej burmistrza z propozycją, by samorząd zakupił zabytkowy dwór, w którego posiadanie wszedł jego mocodawca”. Burmistrz Ligęza na piśmie oświadczył coś zupełnie innego. To burmistrz powiedział, że rozmowy z panem Gerardem Strojnym rozpoczęły się już w 2013 roku. Trzeba było uzgodnić szczegóły twojego, autorze Książkiewicz, komunikatu propagandowego z burmistrzem Wacławem Ligęzą. Wyszło na to, że to ty manipulujesz czytelnikami, to ty ich okłamujesz. W tym piśmie z 3 czerwca 2014 roku burmistrz Ligęza dokładnie zreferował swoje urzędowe działania w sprawie nabycia dworu, podając daty i gremia przed którymi występował. A ja to pismo beznamiętnie opublikowałem. Jak zresztą wiele innych!

Autorze Książkiewicz, racz zauważyć, że to nie ja wezwałem samorządowców Ligęzę i Siedlarza do złożenia wyjaśnień, tylko Rzecznik Dyscypliny Finansów Publicznych (RDFP), działający przy Regionalnej Izbie Obrachunkowej. I uchwała z 24 marca 2014 roku, o której tak rozlegle piszesz, nie spowodowała, że RDFP zaniechał wykonywania swoich ustawowych obowiązków.

Autorze Książkiewicz, czy ja gdziekolwiek przesądziłem, jaki będzie finał tego wezwania na dywanik samorządowców Ligęzy i Siedlarza? Opublikowałem ten dokument, tj. pismo RDFP do Macieja Rysiewicza, który na razie znaczy tylko tyle, że RDFP wniósł do Ligęzy i Siedlarza o wyjaśnienia; gdyby RDFP nie miał wątpliwości, może nie słałby pism do burmistrza i przewodniczącego Rady Miejskiej? Tak, czy nie? Prawda, czy fałsz, autorze Książkiewicz. Czy Maciej Rysiewicz może przesądzić o wyroku w tej sprawie? Nie! Ale autor Książkiewicz może to zrobić, gdy pisze, że „dlatego postanowiliśmy uciąć pewne spekulacje od razu”. Ucinaj sobie „pewne spekulacje”, autorze Książkiewicz, papier jest cierpliwy! W tej sprawie trafiłeś tylko kulą w płot (argument w postaci uchwały nr XLIII/333/14 z 24 marca 2014 r.) i wyszedłeś na ignoranta, żeby nie użyć, z ostrożności procesowej, mocniejszego słowa.

A wiesz, co mnie najbardziej dziwi, autorze Książkiewicz, w całej tej historii, że ty de facto godzisz się „bez bicia” na opresję władzy i działasz wbrew interesowi publicznemu. A co by było, gdyby władza chciała ten dwór kupić za 100 milionów złotych. Czy autor Książkiewicz wysmażyłby wielki artykuł, że to taniocha, rewelacyjna okazja itp. itd. Komendanta KP w Bobowej Artura Siedlarza, autorze Książkiewicz, przedstawiłeś jako wzór funkcjonariusza. Ani słowa, w twoim tekście nie było o wypadkach drogowych, w których uczestniczył policjant Siedlarz, a w których zginęły dwie osoby, dziewięcioletnie dziecko i sześćdziesięciodwuletnia kobieta. Czerwone światło się nie zapaliło, a może, autorze Książkiewicz, nic nie wiedziałeś o tych wydarzeniach? Zapytaj sam siebie, autorze Książkiewicz, czy mieszkańcy gminy Bobowa maja prawo wiedzieć o procesie karnym, w którym oskarżonym jest ich komendant policji, czy może należałoby to przed nimi ukryć?

Wydaje mi się, że udowodniłem mieszkańcom Bobowej, że 2 miliony 750 tysięcy złotych za dwór Długoszowskich, uzgodnione 15 kwietnia 2014 r., było stanowczo przeholowane, skoro po 4 miesiącach obiekt staniał aż o 250 tysięcy złotych.

A może powinieneś się zastanowić, jako rasowy dziennikarz, autorze Książkiewicz, a nie chłopcze na propagandowe posyłki, czy przypadkiem cena 2 miliony 500 tysięcy nie jest zawyżona? Rusz głową! Czytałeś operat szacunkowy Małucha i Koniecznego, rzeczoznawców z Sękowej, dotyczący dworu Długoszowskich? Nie? To sobie przeczytaj, bo rozumiem, że możesz nie dowierzać moim opisom. Burmistrz udostępni ci ten dokument na każde żądanie (albo i nie – nie wiem jakie macie układy)! Przynieś, podaj, pozamiataj, to rola twoja, czy burmistrza?

Autorze Książkiewicz, tak jak radca prawny Gminy Bobowa, służysz złej sprawie. Stanąłeś w opozycji do społeczeństwa! Dla dziennikarza, to jest grzech niewybaczalny. Autorze Książkiewicz, dziennikarstwo, to jest zupełnie inna misja. Dziennikarz powinien władzy patrzeć na brudne łapska, a nie czapkować jej jak chłopiec na posyłki. A tobie role się chyba pomyliły?

I wszystko to napisałem z wielką nieśmiałością, bo przecież, według twojego oświadczenia z 24 czerwca 2014 roku, które otrzymałem listem poleconym, nie jesteś, autorze Książkiewicz, ani właścicielem „Bobowa24.pl”, ani redaktorem naczelnym tego portalu; ale „publikujesz za pośrednictwem tej strony internetowej około 1000 artykułów rocznie”. Fakt, że jesteś, autorze Książkiewicz, jak wynika z twojego oświadczenia, domorosłym dziennikarzem, nie usprawiedliwia cię jednak z dramatycznie niskiego poziomu językowego twoich komentarzy propagandowych. Każdy z nas popełnia błędy, ja także, bo język polski do łatwych nie należy, ale liczba katastrofalnych „gaf” językowych w twoich tekstach, świadczy, że powinieneś jednak, autorze Książkiewicz, wrócić do szkoły podstawowej. Dobrze napisałem: nie do gimnazjum, nie do liceum, ale właśnie do szkoły podstawowej. Czy redaktor naczelny „Bobowa24.pl” nigdy nie zwrócił ci uwagi, autorze Książkiewicz, że na język polski trzeba chuchać i dmuchać, że szanująca się redakcja nie opublikuje tekstu, w którym aż roi się od wszelakich językowych „farfocli”? A może redaktor naczelny „Bobowa24.pl” spełnia taką rolę wobec ciebie, jak ty, autorze Książkiewicz, wobec burmistrza Ligęzy! Nie, to jest niemożliwe. Trzymam się twojego oświadczenia, autorze Książkiewicz, z 24 czerwca 2014 roku.

(Odwiedzono 42 razy, 1 wizyt dzisiaj)

12 przemyśleń na temat "Mateusz Książkiewicz reżimowym propagandystą"

  1. Dla mnie,Mateusz Książkiewicz,to taki przerośnięty DZIDZIUS !
    Którego nie wiele nauczyła mamusia- Nauczycielka z Szkoły w Szalowej.Ani pisania ani dobrych manier ? A może szkołę skończył po protekcji mamusi ?
    Bobowa24,to takie PACHOŁKI burmistrza, jak za komuny była Pl.pachołkami ZSRR…
    Portal bobowa24 przypomina mi gazetkę szkolną,echo szkoły…
    A co do składu redakcji,to jest wiele do życzenia ,zobaczmy kto tam jest ? Same dzieci…A ile w tym krótkim czasie PRZEWALIŁO się tych dzieci w skladzie redakcji…? Ilu było redaktorów naczelnych ?
    Nie mówiąc o ZASTĘPCACH Naczelnego ..kto tam nie był..?
    Według jednego z redaktorów bobowa24, obecny Redaktor Naczelny, to fikcja ! Całością kieruje Mateusz Książkiewicz. !
    Czego M.Książkiewicz nie pofatygował się i nie zrobił wywiadu,nie zapytał drugiej strony-tj.M.Rysiewicza ?
    Przepraszam-ten wywiad był sponsorowany,autoryzowany przez burmistrza?
    Ja sobie nie wyobrażam,żeby znany Redaktor z Nowego Sącza-Pan Paweł Szeliga, takie bzdury pisał, jaka sobie wypisuje bobowa24.
    Ale mamy media . .
    Ale „życzliwy” jak zawsze oczywiście będzie innego zdania !
    Kto się założy ?

  2. Dziwi mnie tylko, że jako „rasowy dziennikarz społeczny” posuwa się Pan do tak nikczemnej próby przeciągnięcia ludzi na swoją stronę posuwając się do próby zdyskredytowania przeciwnika. Jestem przekonany, że gdyby inna osoba opublikowała artykuł w podobnym tonie na Pana temat, zalał by ją Pan pozwami. Dżentelmen w Pana wieku nie powinien się obnosić ze swoją nienawiścią a jedynie przedstawiać fakty – tymczasem stronniczości Panu nie brakuje. Myślę, że to czytelnicy powinni sami zdecydować, po której stronie staną. To co teraz czytam – bez urazy – wygląda raczej na wpis do pamiętnika sfrustrowanego dziennikarza, który wręcz krzyczy: „Musicie być po mojej stronie!”. Spodziewałem się znaleźć tu artykuły, z których płynie pewna mądrość okraszona doświadczeniem życiowym: rozsądnymi i przemyślanymi tezami. Nie wiem czy próbuje Pan, Panie Rysiewicz, sprowokować Pana Książkiewicza do walki czy też po prostu zwrócić na siebie uwagę, ale pragnę zauważyć, że nie taka jest rola dziennikarza.
    Proszę nie traktować tego jako atak, ale byłbym wdzięczny, gdyby Pan się trochę zastanowił nad słusznością swoich dość drastycznych i kpiących stwierdzeń. Nie oczekuję, że Pan opublikuje moje uwagi, jednak jeśli zwrócił Pan na nie swoje oko – dziękuję i pozdrawiam.

    1. Bardzo dziękuję za ten wpis, chociaż nie zgadzam się z jego tezami fundamentalnie. Moja felietonistyka bywa drapieżna i taka pozostanie. Nie jestem w tej stylistyce osamotniony. Mógłbym wymienić z 10 nazwisk, dziennikarzy publikujących na łamach prasy ogólnopolskiej, którzy potrafią być dużo drapieżniejsi ode mnie. Można to lubić lub odrzucić. Jednak obok ocen w moich tekstach znajduje się obszerne archiwum faktów i dokumentów. I temu trudno zaprzeczyć, chociaż niektórzy komentatorzy starają się to robić. Jeśli „czytelniku” zdecydowałeś się napisać komentarz, to znaczy, że nie przeszedłeś obojętnie obok mojej pisaniny.

  3. Panie Rysiewicz, wziąłby się Pan do roboty normalnej, zamiast pier****lić farmazony. Czepiasz się Pan wszystkiego co tylko się dzieje w gminie, czy pozytywnego czy negatywnego. Cokolwiek się dzieje, zaraz jest opisane na Pana pseudo stronie. 99% rzeczy jest stronnicze i pokazane tylko z punktu widzenia Pana… a lekkiego pióra Panu odmówić nie można, trzeba przyznać. Niestety Pana strona… blog… wortal… czy zwał to jak zwał schodzi na psy. Im bliżej wyborów, tym więcej tekstów, po wyborach, jak znów okaże się że Pana propaganda nic wiele nie dała się Pan uspokoi. I tak do kolejnych wyborów.
    A tak w ogóle to nie zdziwiłbym się, gdyby na tej stronie niedługo pojawił się wpis…

    „Burmistrz Ligęza dzisiaj 3 razy (słownie trzy razy) skorzystał z toalety w UG! Cóż za marnotrawstwo wody! Czyli PUBLICZNYCH PIENIĘDZY!”

    albo

    „Burmistrz Ligęza dzisiaj jechał 90 km/h na prostym odcinku drogi w Wilczyskach! Z mojej oceny silnik pracował na conajmniej 3000 obrotach na minutę! Czyli splał więcej paliwa niż gdyby jechał o 10 km/h mniej! Więc po co te wszystkie reklamy w TV! kolejne marnotrawstwo NASZYCH pieniędzy!!!!

  4. „czytelnik”
    Czy ty sugerujesz,żeby M.Rysiewicz pisał pod TWOJE dyktando ?
    Ma się lizać burmistrzowi?
    Ma nie widzieć,to co widzi ?
    A to co wyrabia Mateusz Książkiewicz to jest w porządku ?
    Jednostronny wywiad Książkiewicza jest Ok..?
    Czego Dziennik Polski,KRAKOWSKA ,nie nie piszą pod dyktando burmistrza ?
    Mateusz Książkiewicz udaje dziennikarza,ale mu brakuje b.dużo !
    Ani ładu ani składu !
    „czytelnik” za mnie się nie wypowiadaj,proszę !

  5. Do „Mieszkańca Bobowej”
    Ma Pan/Pani całkowitą rację.
    Marnotrawstwo publicznych (czyli naszych) pieniędzy przez bobowskiego „włodarza” nie polega na tym, że spuszcza za sobą wodę (to skądinąd chwalebne, że spuszcza, że nie musi tego za nim robić sprzątaczka).

  6. Do mieszkańca Bobowej…

    Ten komentarz „pachnie” mi pracownikiem urzędu gminy jak nic….tylko oni potrafią tak bronić „włodarza”

  7. Bobowa24 to totalne dno…potrafią tylko pisać o wypadkach i sporcie!
    Ewentualnie napiszą jeszcze o pseudo-nagrodach Burmistrza.

    Pan Redaktor Rysiewicz porusza ważne sprawy, które są związane bardzo często z marnowaniem naszych pieniędzy! Oby tak dalej – BOBOWA OD NOWA!

  8. Panie Macieju, przypominając jeden z Pana tekstów było w nim: Sęk w tym, że w chwili składania takiego zobowiązania, tj. 15.04.2014 r. burmistrz Ligęza nie posiadał zgody Rady Miejskiej w Bobowej, wyrażonej uchwałą, na wydatkowanie takiej kwoty w tym konkretnym celu. Taka zgoda została udzielona, ale dopiero 28 kwietnia 2014 roku (zob. uchwałę nr XLIV/341/14).

    Książkiewicz udowodnił że takową zgodę posiadał dzięki wcześniejszej uchwale intencyjnej. Z tego co Pan napisał wcześniej wynika, że nie posiadał Pan pełnej wiedzy. Tym samym Pana rzetelność została podważona.

    1. W uchwale z marca 2014 roku nie ma ani słowa o żadnych konkretnych kwotach, które wolno było obiecywać burmistrzowi. Proszę przeczytać protokół z 15.04.2014 r. z tzw. negocjacji Strojny – Ligęza; został przeze mnie opublikowany na tym portalu. To w nim burmistrz definitywnie stwierdza, że zapłaci 2 750 000 zł za dwór i działki w trzech ratach. To proszę sobie odpowiedzieć na proste pytanie: co by było, gdyby z tak skonstruowanym protokołem burmistrz poszedł na Radę Miejską 28.04.2014 r., a RM odpowiedziałaby, że jednak nie ma zgody na taką konkretną kwotę, że 2 750 000 to za dużo? Nie miałbym pretensji do tak pojmowanej procedury, jaką stara się zasugerować władza, via Książkiewicz, gdyby w protokole burmistrz uzgodnił kwotę, ale zapisał, że protokół stanowi tylko dokument intencyjny, i że dopiero po akceptacji uchwałą przez RM nabierze definitywnej mocy. Także Książkiewicz niczego nie udowodnił, wręcz przeciwnie, dość nierzetelnie odniósł się do protokołu z 15.04.2014 r. Z tego wpisu i z artykułu Książkiewicza wynika także wprost, że obaj/oboje jesteście zadowoleni z faktu, że burmistrz Ligęza bardzo dowolnie żongluje sobie pieniędzmi publicznymi. Najpierw uzgodnił 2 750 000 zł i skakał pod sufit, że to okazja, żeby ostatecznie kupić dwór za 2 500 000. A dlaczego od razu w kwietniu nie padła ta druga kwota? To ja Wam powiem, że obie wartości są wyssane z palca. I mam na to dowody! I moim obowiązkiem było wydzierać się na ten temat wniebogłosy. Dla was natomiast pieniądze publiczne są nieważne w tej historii, tylko ustalenie, że moja rzetelność została podważona. Zabawni jesteście. Czapkujcie władzy dalej, a że istnieje poważne domniemanie, że za dwór przepłacono, to „sr… pies”!Kogo by tam obchodziło 200 tys. zł w tę, czy w tę… Czy przykład pałacu w Karpaczu nie był wymowny? OK, powiesz, to żaden dowód. Tak to prawda, ale dziennikarz ma takie właśnie instrumenty, ale nie tylko. Czasem ma także asy w rękawie! Pożyjemy, zobaczymy. Na razie, to ja mam pełne prawo uważać, że zarobiłem dla naszej Gminy 250 tys. zł, a nie ty, „życzliwy”, a już na pewno nie pan Książkiewicz, który raczej, jako aktywny autor na „Bobowa24, a więc identyfikujący się z „Bobowa24”, wykonuje pracę, za którą Gmina jednak coś tam płaci właścicielowi tego portalu. Czyż nie? Jak rozumiem, „życzliwy” tobie to nie przeszkadza,a mnie owszem i pisałem o tym wielokrotnie. Nie ma wolnej prasy, jak idziesz na pasku finansowym władzy. I ty masz czelność pisać, że ja jestem nierzetelny? Doprawdy, ty nie jesteś „życzliwy”, ale „żałosny”!
      Chyba ci już mówiłem „życzliwy”, żebyś nie zwracał się do mnie po imieniu. Oświadczam publicznie, że następnym razem jak to zrobisz, wykasuję cię z tego forum!!!

  9. Służalczość, czołobitność, serwilizm, poddaństwo – proszę wybaczyć mnogość rzeczowników, ale trudno się zdecydować na jeden, jeśli chce się oddać z całą mocą postawę „redaktorów” prowadzących serwis bobowa24.pl. Nic tak nie potrafi rozbawić jak lektura zamieszczanych tam grafomańskich „artykułów” rodem ze szkoły podstawowej – i tu plus, bo przynajmniej pełnią funkcję rozrywkową. Jednak śmiech szybko schodzi z ust, gdy – choćby dzięki takiemu portalowi jak Pański, Panie Macieju – czytelnik uświadamia sobie, że ciemny lud i cała rzesza fanów na Facebooku łyka te nowinki jak prawdę objawioną i daje sobie wciskać ściemę (użyjmy języka młodzieży). Laurka na cześć pana burmistrza i jego poddanych, jaką jest ów aspirujący do miana portalu internetowy twór, zdobywa wciąż nowych fanów. Tym samym propaganda sukcesu dociera pod strzechy (dosłownie), pod które nie tak niedawno dotarły ciepła woda i internet. Mnie – jako zagorzałego fana tej witryny (z powodu ogromu rozrywki, jaką mi on, rzecz jasna, dostarcza) – dziwi tylko jedno: „włodarz” (to określenie również bardzo mi się podoba) to człek inteligentny – zgodzicie się Państwo, że tego odmówic mu nie można. Skoro więc postanowił stworzyć sobie JEDYNE SŁUSZENE MEDIUM PODAJĄCE CAŁĄ PRAWDĘ I TYLKO PRAWDĘ, to dlaczego, na Boga, nie powierzył tej misji osobom, które znają się chociaż na ortografii? Czyżby aż tak nie obchodziło go to, że jego własne słowa, skrupulatnie cytowane (mimo materiałów video – to chyba dla wzmocnienia przekazu) – są w tak hańbiący sposób podawane? Oj, niezbyt dobrze wpływa to na jego wizerunek medialny. No chyba że uważa swoich wyborców i czytelników zacnej bobowa24.pl za idiotów? Ależ skąd! To chyba zbyt daleko idące przypuszczenia godzące w sylwetkę Miłościwie nam Panującego Włodarza. Jak długo jeszcze mieszkańcy gminy dadzą się karmić tym dysortograficznym chłamem?? Czy naprawdę nie przeszkadza im, że ich prawda objawiona to esencja humoru z zeszytów szkolnych?

    Korzystając z okazji, serdecznie Pana, Panie Redaktorze, pozdrawiam i gratuluję świetnego pióra!

  10. Książkiewicz i jego spółka, psuje wizerunek jakichkolwiek mediów!
    Jeżeli można bobowa24 nazwać mediami!
    Jego fotki do bani , wpisy na bobowa24 są dziecinnie naiwne!
    LIZOSTWO na każdym kroku!
    Wychwalanie Burmistrza i Radnych,to jego zadanie!
    Brak obiektywizmu za każdym razem!!
    To co wypisuje Ksiązkiewicz,wychwala się,na Facebook,to nie przystoi,na redaktora śmiesznej bobowa24.
    Tak się zachowuje jak by wszystkie rozumy pozjadał!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *