WINB przeciwko PINB

I stała się rzecz dość zaskakująca. Po złożeniu do Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego (WINB) skargi na Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego (PINB) Aleksandra Górskiego, który odmówił mi dostępu do informacji publicznej w sprawie dokumentacji remontowej i budowlanej, a dotyczącej dworu Długoszowskich, WINB uznał moją skargę za zasadną. Mam wrażenie, że po raz pierwszy w historii mojej „walki” z polskimi urzędami, skarga przeze mnie złożona została uznana za godną „najwyższego uznania”. Skarżyłem się już do rad gmin, wojewody, marszałków, etc. może nawet kilkadziesiąt razy. I nigdy, wyżej wspomniane organy, nie pochyliły się nad moimi argumentami. A to oznacza, że okazałem się kompletnym idiotą i oszołomem. A może to oznacza coś całkowicie przeciwnego; że to władza robiła wszystko, żeby kolejne moje skargi zamieść pod dywan i, broń Boże, nie przyznać racji, nie tylko mnie, ale i wielu obywatelom, w sprawach, których, przy okazji, występowałem.
CCF20140823_00000CCF20140823_00001Wróćmy jednak do skargi na PINB Aleksandra Górskiego. Nie ma co ukrywać, mamy ze sobą na „administracyjnym” pieńku od lat. Nazwisko pana Górskiego padało w moich felietonach często i gęsto. Ten funkcjonariusz publiczny, wykazujący się przejmującą czasami arogancją i posiadający na swoim „administracyjnym” sumienie takie grzechy, jak sprawę wodociągu w Brzanie, którą opisywałem na moich portalach, pierwszy bodaj raz, a może się mylę, zobaczył grożący mu palec zwierzchników. Jaki będzie epilog mojej skargi? Co zrobi teraz PINB Aleksander Górski? Już niedługo na pewno się okaże. Ale nie sądzę, żeby poddał się bez walki!!!
Tak, czy siak, jak widać na załączonych obrazkach, podaję do publicznej wiadomości pismo Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego, dyscyplinujące PINB Aleksandra Górskiego.

(Odwiedzono 21 razy, 1 wizyt dzisiaj)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *