W czwartek, 21 sierpnia 2014 roku, niedługo po 21, wracałem z Siedlisk do domu. Dwór Długoszowskich w Bobowej stał rozświetlony, więc pomyślałem, że może warto zobaczyć z bliska co w trawie piszczy. Samochód zaparkowałem nieopodal i podszedłem bliżej. Obok drzwi wejściowych, na ścianie budynku, zobaczylem trzy, jak mam prawo uważać, urzędowe tablice informujące, że oto stoję przed budynkiem użyteczności publicznej (godło narodowe) a w budynku mieści się szkoła muzyczna I stopnia. Zapukałem, raz, drugi i trzeci, bo w środku widać było krzątające się postacie. Po dłuższej chwili do okna podszedł młody mężczyzna. Jednak trudno było rozmawiać przez zamknięte okno. Przedstawiłem się, okazałem swoją legitymację prasową. I ledwie usłyszałem, żebym zwrócił się sekretarza UM w Bobowej ze wszystkim dręczącymi mnie pytaniami. Wszystko, to bardzo dziwnie wyglądało, bo godzina była późna, a budynek jakby państwowy. Buszujący w środku ludzie wyraźnie chcieli mnie spławić i nie mieli zamiaru ze mną porozmawiać. Postanowiłem zatelefonować pod numer alarmowy 112, w obywatelskiej trosce o mienie publiczne. Do podjęcia takiej decyzji przekonały mnie przede wszystkim wspomniane wyżej tablice, a ta z godłem narodowym przede wszystkim. Po ok. 30 minutach pojawił się policyjny radiowóz. Sprawa została wstępnie wyjaśniona. Funkcjonariusz o numerze służbowym 73328, po krótkim rozpytaniu, ustalił, że we dworze pracuje ekipa remontowa wynajęta przez właściciela. Wszystko się wyjaśniło. Jednak tylko pozornie. Bo stan faktyczny wskazywał, że budynek ma innego właściciela. Świadczyły o tym urzędowe tablice. Funkcjonariusz o numerze służbowym 73328 nie poddał tej okoliczności żadnej weryfikacji.Numer służbowy okazał mi z pewnymi oporami i zadrwił sobie z faktu nieposiadania przeze mnie długopisu, który był w tamtej chwili potrzebny do zapisania ww. cyferek. Ale niech mu tam, przyzwyczajony jestem do drwin władzy publicznej z obywateli.To w Polsce niestety norma!
Następnego dnia zatelefonowałem do UM w Bobowej, bo u źródła chciałem ustalić, czy dwór Długoszowskich został już zakupiony przez Gminę Bobowa. Pani sekretarz Iwaniec była niestety niedostępna, prowadziła jakieś rozmowy, zatem poprosiłem bardzo uprzejmą panią z sekretariatu, żeby połączyła mnie z burmistrzem Waclawem Ligęzą.I tu spotkały mnie same zaskoczenia. Po pierwsze okazało się, że transakcja kupna dworu nie została jeszcze przeprowadzona. Po drugie pan burmistrz nic nie wiedział o urzędowych tablicach, które powieszono na frontonie dworu. Po trzecie nic nie wiedział, kto mógł być za to odpowiedzialny i kto je sfinansował. Po czwarte nakrzyczał na mnie, że przynoszę wstyd społeczności lokalnej. Pieklił się okrutnie i właściwie nie pozwolił mi dojść do słowa. Po piąte oświadczył, że poprzedniego dnia zakłóciłem porządek publiczny i opowiadał o tym z takim przekonaniem, jakby był świadkiem całego wydarzenia.
Jak to jest, pomyślałem sobie, gdy odłożyłem słuchawkę telefonu, że urzędujący burmistrz pozwala sobie na tak aroganckie zachowanie wobec obywatela wlasnej gminy. To jest wprost niewiarygodne! A ja zadzwoniłem tylko z pytaniem o publiczną transakcję.Pan burmistrz Wacław Ligęza nie rozumie, że został wybrany przez ludzi, żeby ich słuchać. I że nie wolno mu podnosić głosu na obywatela, który zgłasza się do urzędu.To nie pierwsza taka akcja w pana wykonaniu.I wara panu od życia prywatnego obywateli.Mnie pańskie życie prywatne nie interesuje, ale urzędowe, publiczne, jak najbardziej.I jeszcze jakiś czas będę dopytywał się o różne sprawy i sprawki, do których przykłada pan ręce. A 2 miliony 750 tysięcy za dwór Długoszowskich i godło narodowe na ścianie dworu do takich spraw i sprawek należą!!!
Urzędowe tablice na prywatnym dworze Długoszowskich
(Odwiedzono 17 razy, 1 wizyt dzisiaj)
Czy Pan nie ma nic innego do roboty tylko się czepiać Burmistrza niech Pan
weźmie pod lupę np Szkołę Podstawową w Bobowej tam się dopiero dzieje!!!!!!!!
To proszę napisać, co się dzieje w szkole podstawowej. Ja nie jestem duchem świętym i nie jestem w stanie wszystkiego zlustrować. Jeśli ma pan jakiekolwiek informacje na temat karygodnych działań w SP w Bobowej, to właśnie po to jest ten portal. Pisać, informować, interpelować. Do dzieła, Drodzy Obywatele! Maciej Rysiewicz w pojedynkę może tylko przegrać z burmistrzem Wacławem Ligęzą. Ale jeśli Wy tego nie rozumiecie i nie wspomożecie tego portalu, nic z tej walki nie wyniknie!
A zatem czekam na informacje, co takiego dzieje się w SP w Bobowej!!!!!!!!!!!!!!!!!
W Szkole Podstawowej w Bobowej prosta sprawa. Pan Urbanek zatrudnił najpierw córkę, która uczy w-f, a następnie synową, która kończąc szkołę zawodową zaraz zaczęła uczyć w szkole, w między czasie robiąc (lub nie) studia zaoczne. NEPOTYZM jak się patrzy. A syn Pana Urbanka pracuje w straży pożarnej. Przypadek? Raczej nie. Rodzinnych powiązań i zatrudnień można szukać we wszystkich szkołach naszej gminy. Tam osoba po ukończeniu najlepszej uczelni nie ma czego szukać.
„Bobowianin 2”
A syn siostry,żony Urbanka,P.Włodarz też uczy w Sz.P. w Bobowej.
Dzięki temu p.D.Tarasek, zwalniając swój etat ,dla P. Włodarza, została zastępcom A.Urbanka .
To też przypadek ?
Na kuchnię przyjęto Pana Ćwikłę,sąsiada Urbanka,też po protekcji.
A Burmistrz udaje,że nie wie nic o tej sprawie ?
Czy to normalne,żeby nauczyciel Pan P. w szkole podstawowej,prowadził działalność gospodarczą-tj.SKLEPIK ?
Tym samym nie brał udziału w dyżurach na przerwach ?
A córka Pani Sekretarz UM-Iwaniec,gdzie pracuje ?
Następny przypadek?
A żona radnego-sołtysa M.Podobińskiego gdzie pracuje ?
Układy,układziki.
A co z ORLIKIEM,a raczej z stawem?
Woda ciągle tam stoi ?
To za te układziki Burmistrz dostał nagrodę?
My możemy jedynie ponarzekać. Nie wiem czy nawet stosowne pismo do Kuratorium Oświaty przyniesie jakieś korzyści. Sam się zastanawiam nad takim rozwiązaniem. Nie jestem młody i nie patrzę swojego interesu. Chodzi mi o młodych zdolnych Bobowiaków, którzy przez te układziki muszą wyjeżdżać za granicę po to, by osoby bez wykształcenia uczyły nasze dzieci!!! BRAK SPRAWIEDLIWOŚCI!!!
Jutro zwrócę się do dyrektora Urbanka z prośbą o komentarz w sprawie Pańskiego komentarza dotyczącego SP w Bobowej!
Zgodnie z obietnicą wystosowałem, przed chwilą, do dyrektora Adama Urbanka wniosek następującej treści:
Szanowny Pan Adam Urbanek
Dyrektor Szkoły
Na moim portalu http://www.gorliceiokolice.eu ukazał się następujący komentarz:
„W Szkole Podstawowej w Bobowej prosta sprawa. Pan Urbanek zatrudnił najpierw córkę, która uczy w-f, a następnie synową, która kończąc szkołę zawodową zaraz zaczęła uczyć w szkole, w między czasie robiąc (lub nie) studia zaoczne. NEPOTYZM jak się patrzy. A syn Pana Urbanka pracuje w straży pożarnej. Przypadek? Raczej nie. Rodzinnych powiązań i zatrudnień można szukać we wszystkich szkołach naszej gminy. Tam osoba po ukończeniu najlepszej uczelni nie ma czego szukać”.
W związku z ustawą o dostępie do informacji publicznej i ustawą prawo prasowe zwracam się do Pana Dyrektora z uprzejmym wnioskiem o komentarz i merytoryczne ustosunkowanie się do zacytowanej przeze mnie wypowiedzi jednego z Czytelników portalu http://www.gorliceiokolice.eu. Jak Pan Dyrektor może zrozumieć jestem winny moim Czytelnikom udzielenie wszelkich wyjaśnień i weryfikację przekazanych informacji, zwłaszcza dotyczących tak drażliwych spraw.
Łączę wyrazy szacunku,
Maciej Rysiewicz
Redaktor naczelny czasopisma „Bobowa Od-Nowa”
Wydawnictwo WILCZYSKA, 38-350 Bobowa, Wilczyska 27
http://www.gorliceiokolice.eu
P.Redaktorze
Jest Pan pobłażliwy w stosunku do P.Urbanka.
O pozostałe,kwestie-problemy Pan nie zapytał Dyrektora A.Urbanka.
Może Burmistrz coś rzeknie w tym temacie?
Bobowianin1, ja od 7 lat pytam i pytam, i pytam, i pytam, a Wy Obywatele, jak mniemam Bobowej i okolic ciągle chcielibyście się wysługiwać bezradnym „panem redaktorem”. Trochę cierpliwości. Poczekajmy na odpowiedź Pana Dyrektora. Do Pani Sekretarz Iwaniec także napisałem wniosek – czekamy. To jeszcze nie koniec mojej działalności. Zresztą każdy może sobie napisać wniosek do Gminy czy do Dyrektora Urbanka: adresy mejlowe na stronach ich instytucji. Nie zachowujcie się jak bezradne małe dzieci, tylko szable w dłoń i na urzędy. Boicie się? To dlaczego pan redaktor się nie boi?
Bardzo dziękuję Panie Redaktorze. Czekam na odpowiedź Pana Dyrektora.
Panie Rysiewicz.
Gdzie Pan żyje ?!
To jest normalne zachowanie Burmistrza Wacława Ligęzy !!
Tylko zastanawiam się kto go tak wychował ? mamusia czy Tatuś ?
A co na to bracia Kś.Kazimierz i Kś. Jan ??
Chyba są dumni z brata Wacława ??
Wacławie,Wacławie,bój się Pana Boga !
Co Ty wyrabiasz !?
I Ty chcesz nadal być Burmistrzem ?!
Do Redaktora Rysiewicza,
Niech Pan sprawdzi procedurę przyjęcia na stanowisko ds. ochrony środowiska w gminie Tomasza Kiełbasy (jest on mężem córki Państwa Broniek)
Osoba ta nie spełnia określonych i niezbędnych wymagań takich jak:
5) wykształcenie magisterskie o kierunku: ochrona środowiska,
7) preferowane kwalifikacje i doświadczenie w zakresie toksykologii środowiska,
Nie mówiąc już o szeregu wymagań dodatkowych, które powinien spełniać kandydat.
Pan Kiełbasa nie ma zielonego pojęcia o kwestiach, którymi się zajmuje i jest osobą zatrudnioną z układu….
Wystarczy nam już w gminie niekompetentnych i przyjmowanych po znajomości urzędników!!!
Nabór na to wolne stanowisko urzędnicze był prowadzony dnia 13.11.2013 r.
P.S.
Panie redaktorze proszę gdzieś na swojej stronie umieścić kontakt do siebie (e-mailowy) byłoby to pomocne dla niektórych osób, które mają dość ignorowania i lekceważenia społeczeństwa przez „władzę”
Mój adres mejlowy znajduje się od początku na witrynie „Bobowa Od-Nowa” w zakładce KONTAKT – pow1@o2.pl
Szanowny Czytelniku, w tej sprawie wysłałem oficjalne zapytanie do sekretarza UM w Bobowej pani Zdzisławy Iwaniec. Oto mój dzisiejszy mejl. Czekamy na odpowiedź.
„Szanowna Pani sekretarz UM w Bobowej Zdzisława Iwaniec
Zwracam się do Pani z wnioskiem, w trybie dostępu do informacji publicznej i w trybie ustawy prawo prasowe, o nadesłanie wyczerpujących wyjaśnień, dotyczących treści z komentarza, nadesłanego na adres mojego portalu, który cytuję poniżej:
„Do Redaktora Rysiewicza,
Niech Pan sprawdzi procedurę przyjęcia na stanowisko ds. ochrony środowiska w gminie Tomasza Kiełbasy (jest on mężem córki Państwa Broniek)
Osoba ta nie spełnia określonych i niezbędnych wymagań takich jak:
5) wykształcenie magisterskie o kierunku: ochrona środowiska,
7) preferowane kwalifikacje i doświadczenie w zakresie toksykologii środowiska,
Nie mówiąc już o szeregu wymagań dodatkowych, które powinien spełniać kandydat.
Pan Kiełbasa nie ma zielonego pojęcia o kwestiach, którymi się zajmuje i jest osobą zatrudnioną z układu….
Wystarczy nam już w gminie niekompetentnych i przyjmowanych po znajomości urzędników!!!
Nabór na to wolne stanowisko urzędnicze był prowadzony dnia 13.11.2013 r.”
W związku z wyżej zacytowaną informacją, zmuszony jestem bezzwłocznie dokonać weryfikacji „u źródła”, tj. w UM w Bobowej takiego doniesienia.
Liczę, z uwagi na moich Czytelników, którzy powinni jak najszybciej poznać stanowisko w przedmiotowej sprawie, na bezzwłoczne ustosunkowanie się do mojego wniosku i zajęcie oficjalnego stanowiska.
Z poważaniem,
Maciej Rysiewicz
Redaktor naczelny „Bobowa Od-Nowa”
38-350 Bobowa, Wilczyska 27″.
Ciekawe to co pisze „układ”
Ja też tak samo słyszałem !
P.Redaktorze
Obiło mi się o uszy,że podobna jest sytuacja z Forczkiem od spraw OC i p-poż ?
Myślę,że Pan Redaktor to wszystko sprawdzi, a Pański ZIOMAL-Burmistrz Wacław L. to wszystko przedstawi uprzejmie na piśmie, nam,czytelnikom Gorlice i Okolice !
Burmistrzu czekamy !
Do dzieła Burmistrzu,dożynki zakończone,żniwa trwają,a deszcz pada i pada . . .
Podziękowanie dla „układu” że zechciał/a odważnie napisać o układach Burmistrza. Czekamy na następne wiadomości!
A co do układu Burmistrza z BRONKAMI,to ten układ trwa od kilku nastu lat..
Wspólne wczasy…ostatnio w Chorwacji …Powołanie Stowarzyszenia GRYF,aby Broniek został Prezesem ,a teraz zięć Brońka zatrudniony do pracy w Gminie !
Oczywiście Burmistrz jest czysty ! Była KOMISJA Konkursowa!
A kto w komisji był?
Można wiedzieć P .Redaktorze?
Działaj Panie Redaktorze,bo na Bobową24 nie można liczyć,bo też jest w UKŁADZIE z WŁADZĄ,czytaj z Burmistrzem !
do tomcio A. Forczek to syn byłęgo radnego Ryszarda Forczka (prywatnie dobrego znajomego Burmistrza)
Widać, że w gminie praktycznie wszyscy są poprzyjmowani z protekcji!!!
Przykre!!!
P.Redaktorze.
Pytanie do P.Urbanka? A może też do Burmistrza?
Bo to Burmistrz nadzoruje Szkoły !
Szkoła jest samorządowa,a nie PRYWATNA ! Urbanka czy Burmistrza !?
Cisza? Nie ma żadnej odpowiedzi?
Cisza! Ale według ustawy pan dyrektor Urbanek ma jeszcze trochę czasu na odpowiedź! Odpowiedź na wniosek o dostęp do informacji publicznej musi być udzielona do 14 dni.