Smutne dożynki w Wilczyskach

Sierpień w tym roku nam nie dopisuje. Deszczowy i wichrowy nie chce pozwolić ostatnim niedobitkom polskich rolników dokończyć żniw. Także tutaj, u nas, w Wilczyskach, w Jankowej, w Stróżnej, w Siedliskach, w Sędziszowej, w Brzanie, w gminie Bobowa. Władzy to jednak nie przeszkadza. Dożynki czas zacząć, ale przecież nie o dożynki w tym wszystkim chodzi, tylko „żeby się działo”; festyn, disco-polo, piwo, „siarpacka” i zespół Jaguar.

Nieważne, czy ludziska zebrali plony z pól, liczy się zabawa…, musi być radośnie. Zaproszeni oficjele  przemawiają: posłowie, senatorowie… Wieńce dożynkowe i chleby z zeszłorocznych zbiorów, bo tegoroczne jeszcze niedokończone, trafiają głownie do rąk urzędników, samorządowców i biznesmenów. Farsa! Nikt z nich nie zamierza odmawiać, nikt się nie wstydzi swojej roli, przedstawienie musi trwać… znamię czasu… burmistrz zaciera ręce… układ zamknięty…

W tym czasie kilku prawdziwym rolnikom, którzy ostali się na tej ziemi, sen z powiek spędza deszcz i wicher. Czy uda im się uratować zasiewy. Dzisiaj, tj. 19 sierpnia do godziny trzynastej świeciło słońce, ale nagle spadł grad, a potem padał już tylko deszcz. Takie żniwa, ciężkie żniwa…

Święto plonów, organizowane od lat. Święto rolników, święto płodów rolnych… Święto pracy na roli i etosu tej pracy. Niestety, to wszystko odeszło w przeszłość, bo wokół króluje zespół Jaguar i burmistrz Wacław Ligęza, i starosta Mirosław Wędrychowicz, i ich polityczny marketing. A w rolach głównych także Barbara Bartuś, Stanisław Kogut, Arkadiusz Mularczyk, Paweł Śliwa… Wybory tuż, tuż, trzeba ogrzać się w ciepełku mediów mainstreamowych. Bobowa24 i RTVG zawsze was sfilmują i sfotografują, zawsze o was napiszą, że byliście, że przybyliście. Co za wyrzeczenia… Bez was dożynki byłyby nieważne. A po wygłoszonych przemówieniach siadamy do suto zastawionych stołów. 240 obiadów wydano. Czy były sponsorowane? Święto cateringowych plonów.

A Ty rolniku haruj od świtu do zmroku!