Szanowny Panie Przewodniczący!
W pierwszych słowach mojego listu chciałbym zareklamować Panu, jako warte przeczytania, moje dwa felietony, które niedawno opublikowałem na portalu „Gorlice i Okolice” (www.gorliceiokolice.eu). Pada w nich Pańskie nazwisko i padają też zarzuty pod adresem Komisji Rewizyjnej Sejmiku Województwa Małopolskiego, której Pan przewodniczył w sprawie, mojego i mojego przyjaciela, wniosku o kontrolę problemową w ZDW w Krakowie. A zatem polecam Pańskiej uwadze następujące artykuły: https://gorliceiokolice.eu/2014/03/hucpa-czyli-radna-marta-mordarska-sadeczaninem-2013-roku/ i https://gorliceiokolice.eu/2014/05/solidarny-polski-radny-pawel-sliwa/.
Nie zabiorę Panu dużo czasu, bo w treści tych felietonów właściwie wszystko zostało powiedziane. Chciałbym tylko jeszcze raz potwierdzić, że Pańska Komisja Rewizyjna otrzymała ode mnie wszystkie dokumenty, świadczące o rażącym naruszeniu prawa drogowego i o drogach publicznych przez Zarząd Dróg Wojewódzkich w Krakowie i jego urzędników z dyrektorem Grzegorzem Stechem na czele. Otrzymał Pan, tj. Komisja Rewizyjna SWM, także wszelkie dowody o niechlubnym i bezprawnym udziale w tej aferze samorządu gminy Bobowa z wójtem/burmistrzem Wacławem Ligęzą na czele. Na stole KR SWM leżały dowody, że znak B-18 (ograniczenie ruchu dla pojazdów o masie powyżej 10 ton) został posadowiony w 2006 roku na działce nr ew. 437, która nie była wtedy drogą publiczną. A zatem ww. działka nie tworzyła w owym czasie, w połączeniu z drogą wojewódzką nr 981, tzw. skrzyżowania, zgodnego z definicją zawartą w ustawach: Prawo o ruchu drogowym i O drogach publicznych. A zatem ZDW w Krakowie nie wolno było zatwierdzić i postawić w tym, konkretnym miejscu jakiegokolwiek znaku B-18, bo ograniczał on ruch na drogach gminnych, a dla tych dróg gminnych nie opracowano i nie zatwierdzono oddzielnego projektu zmiany organizacji ruchu. KR SWM i Pan, jako jej przewodniczący, otrzymaliście w tej sprawie pisma potwierdzające taki stan faktyczny i prawny, nie tylko Macieja Rysiewicza i Wiesława Snopka, ale i Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Gorlicach i Komendy Wojewódzkiej Policji Wydziału Ruchu Drogowego z Krakowa. Przypominam o tym, żeby nie być gołosłownym (wobec moich Czytelników). Bo mógłby ktoś pomyśleć, że sam wyimaginowałem sobie tę historię
Te dowody nie zrobiły jednak na Panu i pozostałych członkach Komisji Rewizyjnej (Paweł Śliwa, Grzegorz Lipiec, Marta Mordarska, Piotr Sak, Kazimierz Czekaj, Wacław Gregorczyk, Marek Lasota) żadnego wrażenia. Zaczęliście mataczyć na potęgę i grać na zwłokę. Z Pana obietnic, że będziemy zapraszani na każde posiedzenie Komisji Rewizyjnej w tej sprawie, zostały tylko wspomnienia. Urzędnicy ZDW pojawili się i opowiadali banialuki, nie odnosząc się w ogóle do przedstawionej przez nas listy dowodów. Tej sprawie, Pan i Pańska Komisja Rewizyjna, ukręciliście łeb, jak to się kolokwialnie mówi. I oświadczam Panu wprost, że dopuściliście się zwykłego, podłego oszustwa. Tym bardziej podłego, że dotyczyła ludzi strukturalnie skrzywdzonych przez organy władzy, na skalę ekonomiczną nie do odrobienia w perspektywie jednego życia! I odpowiedzialność za ten stan rzeczy spada przede wszystkim na Pana. Pańskich złych intencji w tej sprawie dowiodło głosowanie nad uchwałą w sprawie naszej skargi na działanie Pańskiej Komisji Rewizyjnej. Głosował Pan razem ze swoimi kolegami partyjnymi z Platformy Obywatelskiej za odrzuceniem tej skargi. Nie muszę chyba Panu wypominać, że podczas tego głosowania był Pan sędzią we własnej sprawie i do dobrego tonu należało chociaż wstrzymać się od głosowania. Wstyd, Panie Przewodniczący!
A wszystko to mówi Panu, wybitnemu działaczowi społecznemu i politycznemu, animatorowi Forum Ekonomicznego w Krynicy, założycielowi Fundacji Sądeckiej, wieloletniemu posłowi i radnemu, zasiadającemu w najwyższych organach samorządowych Państwa Polskiego, zwykły szary obywatel, kiedyś działacz opozycji demokratycznej (zresztą tak jak Pan), który jak wielu jego Rodaków uwierzył w 1989 roku, że teraz zaczniemy budować wolną i sprawiedliwą Rzeczpospolitą. Dzisiaj wiem, że nie jest ona ani wolna, ani sprawiedliwa, niestety również dzięki takim karygodnym działaniom, których dopuścił się Pan i Pańska Komisja Rewizyjna w sprawie znaku B-18 w Wilczyskach.
Początkowo miałem ten list wysłać do wyłącznej Pana wiadomości pocztą elektroniczną. Ale zmieniłem zdanie. Bo jak Pan dobrze wie, przez jakiś czas, ponad dwa lata, publikowałem artykuły o tematyce historycznej i pszczelarskiej w „Sądeczaninie”, który, jak wiadomo, jest także Pańskim dzieckiem. Uznałem, że mam prawo przesłać na ręce redakcji „Sądeczanina” mój ostatni dla tego czasopisma tekst z prośbą o opublikowanie. Bo sprawa ma wymiar na wskroś publiczny. I dotyczy poważnych zarzutów, które z otwarta przyłbicą skierowałem pod adresem wybitnego Sądeczanina, tj. Zygmunta Berdychowskiego. Mam nadzieję, że nie zablokuje Pan tego materiału prasowego.
I na koniec ostatnia uwaga. Domyślam się, dlaczego Pan i Pańska Komisja Rewizyjna nie kiwnęła palcem w sprawie pokrzywdzonych Macieja Rysiewicza i Wiesława Snopka. I jeśli Pan Bóg da, choć może być z tym kłopot, i spotkamy się kiedyś na jakimś, nomen omen, skrzyżowaniu dróg, to wykrzyczę to Panu bez ogródek, już prywatnie, w twarz. Bo i taką bezpośrednią i honorową deklarację jestem Panu winny!A gdyby Pan był ciekawy, co mam na myśli już dzisiaj, to proszę czytać moje „Gorlice i Okolice” (www.gorliceiokolice.eu).
Z poważaniem,
Maciej Rysiewicz
15 maja 2014 roku
Panie, wyślij pan ten list do Gazety Krakowskiej i Dziennika Polskiego. Niech wiedzą!
Dla mnie KRAKOWSKA I DZIENNIK to do jednego WORA….jedno wiedzą i nie chcą się narażac WŁADZY…
Już od jakiegoś czasu nie kupuje i nie czytam,a byłem wiernym czytelnikiem…
A czego nie zrobią wywiadu z P.Rysiewiczem ???
Czego nie pokażą jego działalność,problemów itd…?
No czego…………………………………………………….????????
Ziomal jeszcze nie wiesz, że to kłamcy?