
O Jarze im. Wacława Ligęzy i Tomasza Taraska raz jeszcze. Przed lekturą poniższego felietonu polecam także mój artykuł z 10 września 2012 r. zamieszczony na stronie „Bobowa Od-Nowa”.
A burmistrz Wacław Ligęza tak się zarzekał przed kamerami Regionalnej Telewizji Gorlice, że nigdy, przenigdy, żadne zarzuty o nielegalne działania Urzędu Miejskiego w Bobowej nie zostały przez nikogo potwierdzone. A tu kolejny klops. Jak się dowiaduje Wasz samozwańczy „recenzent” życia publicznego, od I Zastępcy Komendanta Powiatowego Policji w Gorlicach podinspektora mgr. Miirosława Kawy (z pisma znak RSOW-347/13/AS), przebudowę rowu na granicy miejscowości Wilczyska i Jankowa w okresie od 29 do 31 sierpnia 2012 roku, w obrębie działek nr 111, 107/2 i 636/2 (zob. dokumentalne zdjęcia obok) wykonano bez wymaganego prawem pozwolenia wodnoprawnego. Mało tego, Komenda Powiatowa Policji w Gorlicach, przedmiotową sprawę, o wykroczenie z art. 192 ust. 1 Ustawy Prawo Wodne przekazała do Sądu Rejonowego w Gorlicach Wydział II Karny.
O przebudowie tego nieszczęsnego rowu pisałem już na łamach „Bobowej Od-Nowa” jakiś czas temu. Wiadomo, że przebudowy dokonała koparka UM w Bobowej, wiadomo, że przy przebudowie asystował (albo ją nadzorował) sołtys Tomasz Tarasek.
Wiadomo, że ktoś wydał dyspozycję wykonania tej przebudowy (i wysłania koparki) i raczej nie mógł to być „recenzent” Maciej Rysiewicz, chociaż RTV Gorlice i taką informację można przekazać; nie muszą w nią uwierzyć, żeby podać dalej. Wiadomo także, że burmistrz Wacław Ligęza o wszystkim wiedział, ale to nie on zawiadomił organy ścigania w tej sprawie. Pytanie pozostaje kto z UM w Bobowej zlecił naruszenie art. 192 ust. 1 ustawy Prawo wodne i kto ponosi odpowiedzialność karną w tej sprawie. Policja ma pewne podejrzenia, ale ja mam jeszcze większe wątpliwości. A, że sprawa jest rozwojowa, to pewnie przyjdzie o niej jeszcze raz wkrótce napisać.
Na koniec kilka uwag natury finansowej. Rów przebudowywano nielegalnie przez 3 dni (dniówki) za czyje?, za publiczne pieniądze. Teraz trzeba będzie, jak sądzę, przywrócić stan rowu do stanu sprzed przebudowy. Kolejne trzy dniówki albo krócej. Może ktoś policzy, ile publicznych środków finansowych zostało znowu zmarnotrawionych przez bobowskie władze. A Iwetty Waleckiej przy tym nie było. I znowu wszystko będzie na „recenzenta”, że kłamie, a tak w ogóle to nie dokonał weryfikacji źródła informacji, a podinspektor Kawa, na przykład, w ogóle nie istnieje. Można taką informacje kolportować już na najbliższym zebraniu w Bobowej, panie burmistrzu.
Skoro już pan wspomniał o kasie to jak się mają pana zobowiązania wobec ludzi którym jesteś dłużny gotówkę?
Ciekawa sprawa…….Szkoda mi tylko Pani B.F.z UM………….że została KOZŁEM OFIARNYM…….A Wacław L i Tomasz T. ręce umywają ??
Ale to normalka ??
Kim jest Pani B.F.? jaki miała udział w sprawie? Przecież jak nic nie zrobiła, to dlaczego jest kozłem ofiarnym?