I jakby zgodnie z prawem serii, przedstawiam dzisiaj wyniki kontroli RIO w Gminnym Przedszkolu w Lipinkach: „Wystąpienie pokontrolne Gminne Przedszkole w Lipinkach kontrola problemowa” z 29 stycznia 2013 roku. Tym razem na cenzurowanym jest Lidia Kosińska, dyrektorka tej instytucji oraz główny księgowy Zespołu Ekonomiczno-Administracyjnego Szkół i Przedszkoli w Lipinkach (nazwiska niestety nie znam, ale gdybym znał, to bym je opublikował). Być może znowu ktoś napisze, że to są sprawy błahe, nic nieznaczące, a tak w ogóle, to „wiadomo kto pracuje w RIO” – zob. kuriozalny komentarz „księgowej” pod felietonem „RIO w Urzędzie Gminy Lipinki”. Ale skoro wszyscy wiedzą, kto pracuje w RIO, chociaż ja na przykład nie wiem, to niech się wszyscy dowiedzą jak wypadła kontrola problemowa u pani dyrektor Lidii Kosińskiej, „ze szczególnym uwzględnieniem wypłaty wynagrodzeń nauczycieli w latach 2009-2011 i w 2012 r.”. Jednym wypłacono więcej, innym mniej, ale to jest błahostka; kto by się tym przejmował.
Mimo wszystko jednak mieszkańcom Lipinek (i nie tylko) polecam lekturę tego kolejnego smutnego dokumentu – http://www.krakow.rio.gov.pl/?a=3499.
(Zdjęcie w tekście: portal e-lipinki.pl)
Panie Redaktorze Rysiewiczu Macieju ! Przedstawiając wystąpienie pokontrolne dotyczące nieprawidłowości w Przedszkolu Samorządowym w Lipinkach jako największy przekręt III RP okazał się Pan być kompletnym ignorantem, nie znającym realiów pracy urzędnika samorządowego. Gdyby Pan był chociaż trochę zorientowany w temacie, to wiedział by Pan, że w takim natłoku różnego rodzaju przepisów czasem wzajemnie się wykluczających, podlegających dowolnej interpretacji przez aktualnie kontrolujących nawet osoba o maksymalnym doświadczeniu, znakomitym wykształceniu , przestrzegająca najwyższych standardów moralnych nie jest w stanie ustrzec się pomyłek ! Tym bardziej, że to co dla jednej instytucji kontrolującej jest wykroczeniem , dla innej jest działaniem jak najbardziej prawidłowym ! Nie znęcaj się więc Pan nad biedną Panią Dyrektor, bo tutaj nie ona zawiniła tylko przepisy DURNEGO prawa. To samo dotyczy przedstawionych przez Pana wyników kontroli w innych jednostkach samorządu terytorialnego. Epatuje Pan czytelników sensacyjnymi wynikami kolejnych kontroli, które w Pana mniemaniu były niebywałymi wprost aferami, a w rzeczywistości są one normalną, szarą urzędniczą codziennością. Urzędnicy traktowani są przez kolejne kontrole jak chłopcy do bicia, a wyniki kontroli im gorsze tym lepiej dla kontrolujących. Ręczę Panu, że gdyby Pana dotknęła taka kontrola, to jej wynik był by dla Pana równie „miażdżący” jak dla każdej innej kontrolowanej jednostki. Pozostaję z szacunkiem.
Jan Lipa
Do kolosa, ale także do księgowej mam kilka uwag. Po pierwsze, chciałbym przypomnieć, że opublikowane protokoły RIO zostały zaakceptowane, tj. podpisane przez wójta i panią dyrektor przedszkola. A to oznacza, że w/w osoby mają pełną świadomość postawionych zarzutów i wykrytych nieprawidłowości. I nic tu nie pomogą Wasze ułaskawiające argumenty, że polskie prawo, to jeden wielki bałagan i durnota i każdy je interpretuje, tak jak chce, a urzędnicy to chłopcy i dziewczynki do bicia. Po drugie, takie stanowisko jak Wasze, to nic innego jak zaniżanie wymagań wobec samorządowców i pracowników samorządowych w myśl hasła „Polacy nic się nie stało”. No to głaszczmy ich dalej po głowach, a oni, nie wykonają do 2013 r. zaleceń z 2009 r. Po trzecie, chociaż protokoły RIO są ogólnodostępne, to chyba jednak warto w sposób szczególny zwrócić na nie uwagę, bo w zasadzie ludzie nie mają świadomości ich istnienia. Z Waszych enuncjacji wynika, że nie warto tego robić bo sprawa jest arcybłahą szarą codziennością urzędniczą; ale to jest klasyczne odwracanie pojęć i uwagi od rzeczywistych problemów, czytaj bałaganu w naszych samorządach, żeby to nazwać najdelikatniej. Po czwarte, nie zauważyłem, żebym z kontroli RIO w Lipinkach zrobił największy przekręt w III RP – polecam w tej kategorii mój artykuł o gorlickim Glimarze na tej stronie. Po piąte, dobrze napisał „lala”, że to nie ja byłem kontrolerem i nie ja napisałem protokoły – z jakiej racji zatem wyszedłem na ignoranta? Bo ujawniłem na tej stronie dokumenty urzędowe RIO? Kolos, to nie ja epatuję czytelników przedmiotowymi protokołami, tylko RIO w Krakowie. Jednak trochę logiki by się przydało. Po szóste, „kolos” i „ksiegowa”, jak wynika wprost z Ich komentarzy woleliby ukryć wiedzę z RIO, żeby nie znęcać się na przykład nad biedną panią dyrektor – a pomyśleliście o nauczycielach, którzy otrzymali zaniżone pobory? Namawiam Was do obiektywnego spojrzenia na całą sprawę.
Ale tak na koniec, to dziękuję za te komentarze, bo mogliśmy sobie porozmawiać, a to jest wartość nie do przecenienia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
O widzę, że tutaj już dostał pan redaktor po głowie za swoją tanią sensację. Zawsze myślałam, że niewiedza jest błogosławieństwem, jednak są wyjątki!
Zawsze myslałem, że wiedza jest błogosławieństwem, ale, że niewiedza? Tym jednym stwierdzeniem „księgowa” podważyła kilka tysięcy lat dziejów ludzkiej cywilizacji. Odważne!
Kolos………Jestem w szoku,…..jak można nawet tak pisać…..Gdzie my żyjemy….na księżycu?
KONTROLE z RIO sobie, a GMINY sobie i się śmieją…??
Tylko czekać jak Gminy nie pozwolą się kontrolować…!!!
Pewnie ..co tam jakieś RIO się będzie plątało po Gminie i złościło Wójtów,Burmistrzów i itd…
Rozwiązać RIO,i wszystkie instytucje kontrolujące….kto za?? Wolnoamerykanka?
To co napisał p.Jan Lipa,to rzeczywiście LIPA…
I jeszcze jedno……jakoś nie widze,żeby Pan M.Rysiewicz się ZNĘCAŁ na P.Dyrektor…tylko zamieścił wyniki pokontrolne…Czy to zbrodnia??
Czyżby P.Rysiewicz KONTROLOWAŁ Gminy i przedszkola??
Nie słyszałem? To czego do NIEGO pretensje?
LUDZIE CO WY PISZECIE ?????????????????????????????