O ksiązce Piotra Gryglaszewskiego. Malowniczy dworek położony wśród eklektycznej, głównie XIX wiecznej zabudowy ulicy Krakowskiej w Tarnowie do niedawna jeszcze nosił nazwę Onitschówka. Ilu tarnowian pamięta tę nazwę? Ilu potrafi wskazać jej genezę? Nie była to nazwa oficjalna, stąd próżno jej szukać w urzędowych dokumentach, lecz potoczna, utworzona przez tarnowian w końcu XIX wieku, a gdy tych już zabrakło, zniknęła z pamięci następnych pokoleń. Czyż nie jest o wiele piękniejsze nazywanie budynków „imionami” miast oficjalnej, urzędowej, suchej numeracji? Współczesnej identyfikacji gwoli, chodzi o realność położoną przy ulicy Krakowskiej oznaczoną numerem 10, a miano Onitschówka, czasem też Onytschówka lub Onyczówka, pochodzi od nazwiska Onitsch (czytaj Onycz) – właścicieli dworu na przełomie XIX i XX wieku.
Początki tego dziś śródmiejskiego, a niegdyś podmiejskiego, leżącego na terenie wsi Strusina, dworu nie są znane. Powstał on zapewne w drugiej połowie lub pod koniec XVIII wieku. Widoczny jest na planie miasta sporządzonym w 1796 roku przez Franza von Grottgera w sąsiedztwie innych budynków, które wskazują, że był częścią podmiejskiego folwarku. Cofnięty nieco od linii zabudowy traktu prowadzącego od jednej z bram miejskich ku Krakowowi, który to trakt przekształcił się z czasem w obecną ulicę Krakowską, otoczony był obszernym ogrodem, z którego pozostała do dziś niewielka część. W przeszłości Onitschówka była dworem mieszkalnym zacnych obywateli Tarnowa. Zanim jeszcze nadano jej to miano, właścicielami byli m. in. Ramułtowie i Boguszowie, potem wymienieni już Onitschowie i ich spadkobiercy. W niej działało pierwsze w Tarnowie przedszkole prowadzone według metody freblowskiej. Planowano również utworzenie w tym dworku muzeum miejskiego. Dwukrotnie, pod koniec XIX i na początku XX wieku, zagrożona była wyburzeniem, gdy na jej miejscu zamierzano wybudować najpierw szkołę, a potem teatr. Oparła się przeciwnościom losu i bezduszności urzędników, lecz opuszczona – popadła w ruinę.
Dziś, pieczołowicie odrestaurowana, mieści Oddział Etnograficzny Muzeum Okręgowego w Tarnowie i jest ozdobą ulicy Krakowskiej. Zdumiewające, że ten bogaty w historię dom nie doczekał się obszerniejszej monografii, prócz krótkiego szkicu niestrudzonego badacza i popularyzatora dziejów Tarnowa – Antoniego Sypka. Przedstawiając historię tego dworu będzie okazja przybliżyć Czytelnikom dzieje także innych rodzin, nie będących jego właścicielami, ale mieszkających ongiś w Onitschówce i związanych ściśle z Tarnowem w XIX i na początku XX wieku: Scharffów i Grabczyńskich. Przez książkę przewinie się też poczet artystów – właścicieli dworu oraz ich bliższych i dalszych krewnych, którzy w Onitschówce często gościli: Ludwik Ramułt – wybitny architekt lwowski, Bronisława Rychter–Janowska – malarka polskich dworów, Stanisław Janowski – malarz, scenograf i reżyser, Gabriela Zapolska – dramatopisarka i aktorka. Również potomkowie dawnych właścicieli – Roman Gryglaszewski, Halina Gryglaszewska i Andrzej Zieliński – byli lub są nadal związani z teatrem. Onitschów odwiedzali – nie w Tarnowie, ale w ich innym majątku, w Jeżowie – Artur Grottger, Stanisław Wyspiański, Józef Mehoffer i Władysław Łuszczkiewicz. Związki Onitschówki ze sztuką były więc bardzo bliskie. Z zachowanego albumu rodzinnego Onitschów przypomnimy portrety wielu tarnowian z przełomu XIX i XX wieku. Te perełki „sztuki malowania światłem” publikowane są po raz pierwszy. W większości niestety anonimowe; być może ktoś rozpozna wśród nich swoich dziadków lub pradziadków? Książkę uzupełnia krótka historia Oddziału Etnograficznego Muzeum Okręgowego w Tarnowie, opis jego interesujących zbiorów, organizowanych wystaw i imprez. Dzięki Muzeum dworek otrzymał „drugie życie”.
***
Podawać dawne dzieła przodków do pamięci potomnych, przywoływać cnoty pradziadów najodleglejszym wnukom; w każdym narodzie i w każdym czasie zaszczytnym było zawodem. … i gdy przed rokiem kończyłem pisać Dwór w Jeżowie – Szlacheckie gniazdo nad Białą Dunajcową wiedziałem już, że kolejną książkę poświęcić należy Onitschówce. W obu dworach, jakże różnych choćby ze względu na ich wiek i wartość historyczną, wielkość wydarzeń i zasługi ich mieszkańców, splatają się losy tych samych postaci. I mają podobnie magiczną siłę przyciągania. Oba miały też szczęście przetrwać trudne czasy niszczycielskiego komunizmu.
Onitschówka w Tarnowie – Od podmiejskiego dworu do Muzeum Etnograficznego jest więc kontynuacją podróży do miejsc, z których wywodzi się przeszłość, a nie oczekuje się już w nich przyszłości; cieszy fakt, że nadal żyje i służy innym. Dziś służy sztuce. Czyli temu właśnie, co jej dawni włodarze tak bardzo kochali. Parafrazując motto do tej książki – wspólnota przeszłości i teraźniejszości jest czymś o wiele istotniejszym niż każda z nich z osobna. Może żal tylko, że nie ostała się do dziś stara rozłożysta lipa – rosnąca niegdyś przed podjazdem – drzewo, które przez sto lub więcej lat było świadkiem dziejów dworu i jego mieszkańców, materialnym łącznikiem czasów przeszłych i współczesnych. Czy tylko materialnym? Aliści drzewa też mają częstokroć duszę i tę duszę – z natury swojej nieśmiertelną – czuje się i dziś we dworze. Czytaj więc łaskawy czytelniku i sprzyjaj.
FRAGMENTY RECENZJI WYDAWNICZYCH
Opracowanie tu oceniane jest wartościowe. Stanowi zapis historii niewielkiego, ale interesującego zabytku, a także losów rodzin z nim związanych. Dwór a raczej dworek zwany Onitschówką powstał zapewne w drugiej połowie XVIII wieku, być może w obrębie klucza dóbr należącego do książąt Sanguszków. Jest tu też rzut oka na środowisko Tarnowa w drugie połowie XIX wieku i aż po pierwszą połowę XX wieku: Ramułtów, Boguszów, Onitschów, Scharffów, Grabczyńskich. W środowisku tym pojawiają się takie nazwiska jak Gabriela Zapolska, Bronisława Rychter–Janowska czy Stanisław Janowski. Dworek, zdewastowany z XX wieku, został na szczęście odremontowany i pełni obecnie rolę muzealną jako Oddział Etnograficzny Muzeum w Tarnowie. Publikacja zawiera historię dworu (może w swych początkach – podmiejskiego zajazdu?), analizę jego architektury, dzieje zmian własnościowych. W zakończeniu zamieszczony został zwięzły opis głównych zbiorów etnograficznych, zwłaszcza tak zwanej Kolekcji Romskiej. Całość napisana jest interesująco i przystępnie […]. Dokumentacja jest staranna, zwłaszcza bogaty aparat naukowy: przypisy, bibliografia, tablice genealogiczne, indeks osób, bogaty materiał ilustracyjny. […] całość budzi uznanie i podkreślić należy, iż w pełni nadaje się do druku.
prof. dr hab. Stanisław Grodziski
Książka Piotra Gryglaszewskiego pt. Onitschówka raduje każdego miłośnika historii Tarnowa oraz wzbudza szacunek historyków tarnowskich. Jeden z najbardziej charakterystycznych dla Tarnowa obiektów architektonicznych, dworek podmiejski przy ulicy Krakowskiej, ma wreszcie swoją monografię. Monografię napisaną z pasją, z widoczną miłością do Tarnowa […]. Miłośnik historii Tarnowa dostał wspaniałą książkę napisaną zgodnie z warsztatem historycznym, a jednocześnie inną, bliską, książkę do czytania. […] Źródła, po jakie sięgnął autor są przebogate i różnorodne, pokazują, że doskonale znajduje się w temacie. Doskonała znajomość tekstów historycznych, genealogicznych, swobodne poruszanie się po „tarnowianach”, czynią z pracy monografię wydaje się wyczerpującą. Osobnym tematem jest faktografia tej pracy. Przebogate zdjęcia […] doskonale wkomponowane i prezentowane odsłaniają tarnowianom znane niegdyś na gruncie Tarnowa galicyjskiego postacie. Dla historyka fotografii jest też cały przekrój atelier tarnowskich fotografów.
Portrety rodzinne wzruszają i przybliżają czasy Onitschówki, czasy galicyjskie, do których kolejne pokolenia, nie pamiętające Galicji, pałają niezmiennym sentymentem, czy może raczej ciekawością […]. Monografia Piotra Gryglaszewskiego wypełnia białą plamę w historiografii Tarnowa, po lekturze Onitschówki historyk zachodzi w głowę, dlaczego tak ważny obiekt w Tarnowie, zachowany do XXI wieku, nie napotkał swojego historyka choćby w ostatnim półwieczu. Trzeba było dopiero wieloletnich badań i kwerend Piotra Gryglaszewskiego, by tak się stało. […] książka do poduszki, książka do czytania, książka, za którą każdy miłośnik historii Tarnowa i historyk miasta musi być wdzięczny Autorowi. Druk tej monografii jest bardzo wskazany, zaś Wydawnictwo nie będzie zapewne zwlekać ani chwili.
Antoni Sypek
Ksiązka Piotra Gryglaszewskiego pt. Onitschówka w Tarnowie – Od podmiejskiego dworu do Muzeum Etnograficznego, ukazała się nakładem Wydawnictwa WILCZYSKA – Macieja Rysiewicza w 2011 roku (więcej na www.wilczyska.eu).